czwartek, 26 lipca 2012

Więc jest tak: wstałam trochę za wcześnie, bo poszłam spać trochę za wcześnie. Zjadłabym coś dobrego, nawet nie wiem co mam w lodówce, ale po co wstać skoro można oglądać JimJam, bo nic innego satelita w tym mieszkaniu mi nie odbiera. Przykra sprawa, ale nie będę oglądać jak modlą się muzułmanie. Ani tym bardziej religiatv. Najchętniej wyszłabym już z domu, ale wszyscy nieogarnięci więc na co mi to. Zapaliłabym, bo tak się przyzwyczaiłam śpiąc poza domem, że codziennie rano był szlugens przed śniadaniem. W ogóle to nic nie wróciło do normy jak zaczęłam spać w domu, bo nie mogę się wyspać. Ciągle mam wrażenie, że zaraz otoczą mnie pająki, a z Tobą się niczego nie bałam i to był błogostan. Już sama nie wiem o co mi chodzi tak z innej beczki. Chcę lipiec od początku bo ten za szybko minął, a do szkoły nie chcę, bo nauki będzie od za-je-ba-nia.

czwartek, 5 lipca 2012

Może


"Może rodzimy się by żyć może po to by umierać
może ktoś tam na mnie czeka, może później nic nie ma
czy tu jeszcze kiedyś wrócę czy już kiedyś tutaj byłem
czy ktoś będzie to pamiętał gdy się znowu stanę pyłem, 
może przemarzyłem, przeoczyłem, miałem to pod nosem może mijam przeznaczenie
by je ujrzeć nie dorosłem, 
może pojmę kim jestem i gdzie moje miejsce."