sobota, 12 stycznia 2013

1/2/3/4

Z serii nocne przemyślenia.
Wszystko się totalnie pozmieniało. O czymkolwiek bym nie pomyślała to nic już nie jest takie samo. Nawet ja ale to by w sumie było trudne, bo jestem w wieku, w którym charakter i osobowość dopiero się kształtuje. Ciekawe jak się ukształtuje skoro zaczynam powoli stawać się aspołeczna i mam skłonności do uzależniania się A ZWŁASZCZA od pewnych osób. Shit happens every day. Trzeba wreszcie się otrząsnąć ze snu, którym żyję, bo nie potrafię przyswoić rzeczywistości. Cholernie trudna sprawa... Zawsze byłam osobą o twardym tyłku i twardym sercu a teraz wszystko na odwrót. Żadne zło tego świata nie jest mi obojętne, każdą krzywdę przeżywam jak nigdy. Love makes weak. Może to dlatego. A może po prostu trochę mi się dojrzało? Już nie jestem tą dziewczynką śmiejącą się do rozpuku z całym kółkiem przyjaciółek z głupich odzywek, min czy mówienia dziwnymi głosami i specyficznym typie bycia?
Błędne koło w tym ja. No i teraz Ty, ale nie widzisz tego i nie jestem w stanie Ci tego pokazać.

środa, 9 stycznia 2013

bleee

No i znowu jestem chora Boże dlaczego ;( beznadzieja! Siedzę w domu i jestem bezproduktywna TOTALNIE ;(
Jedyne co zrobiłam to wystawiłam ciuchy: http://allegro.pl/mega-paka-s-m-hilfiger-new-look-river-klein-buty-i2936272377.html zapraszam do licytacji :)
Beznadziejna jest pogoda i wszystko a dziś miałam iść do M, bo nie widzieliśmy się tak naprawdę od soboty i NICI. Muszę się uczyć, uczyć, uczyć a tak mi się nie chce :( Chyba pójdę spać, serio. Byle do piątku. To już i aż pojutrze. Bleee
Chciałabym wreszcie zacząć tu coś robić ale brak aparatu i brak wyjścia z domu uniemożliwia mi cokolwiek!

niedziela, 6 stycznia 2013

START!

Od września miałam się odchudzać  żeby do 100dniówki było ok i co? Dziś zaczynam, mam miesiąc -.- tak jest, odmówię sobie wszystkiego i będę napierdalać jak robot te wszystkie brzuszki, skłony, przysiady i dojdę do porozumienia z Ewą Chodakowską, bo ostatnio coś mi zaszła za skórę :D Trzeba też wziąć się za bieganie, chociaż ślisko jak cholera a nie chcę połamać sobie nUK. A no i zacznę się wreszcie uczyć jak należy! I zdam maturkę, oł yeah!

Nie marnuję już więcej czasu, idę stąd i biorę się za robotę. A no i tęsknię za misiem moim, bo się nie zobaczymy :( Życie jest przykre no ale coś za coś.

środa, 2 stycznia 2013

i po atrakcjach

No i oczywiście jest po świetach, po sylwestrze i jakże niechętnie trzeba brać się do roboty. 4 miesiące zostały do matury, a ja tylko z matmy coś tam ogarniam, pięknie. Każda matura próbna idzie mi byle jak i wszystko jest byle jak. Mimo wszystko chcę już koniec tego roku szkolnego, ponieważ czas spędzony w szkole jest poniekąd czasem zmarnowanym.
Zdjęć z Sylwestra nie mam, nie mam aparatu więc i zdjęć nie ma i nie będzie. Trudno :)


Od końca świata i początku 2013 w moim życiu nic się nie zmieniło. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej!
A tym czasem trzeba się zebrać i chwilę się pouczyć czy tam coś. Dawno mnie tu nie było i długo jeszcze nie będzie, ale jak już będę to na dobre.