sobota, 12 stycznia 2013

1/2/3/4

Z serii nocne przemyślenia.
Wszystko się totalnie pozmieniało. O czymkolwiek bym nie pomyślała to nic już nie jest takie samo. Nawet ja ale to by w sumie było trudne, bo jestem w wieku, w którym charakter i osobowość dopiero się kształtuje. Ciekawe jak się ukształtuje skoro zaczynam powoli stawać się aspołeczna i mam skłonności do uzależniania się A ZWŁASZCZA od pewnych osób. Shit happens every day. Trzeba wreszcie się otrząsnąć ze snu, którym żyję, bo nie potrafię przyswoić rzeczywistości. Cholernie trudna sprawa... Zawsze byłam osobą o twardym tyłku i twardym sercu a teraz wszystko na odwrót. Żadne zło tego świata nie jest mi obojętne, każdą krzywdę przeżywam jak nigdy. Love makes weak. Może to dlatego. A może po prostu trochę mi się dojrzało? Już nie jestem tą dziewczynką śmiejącą się do rozpuku z całym kółkiem przyjaciółek z głupich odzywek, min czy mówienia dziwnymi głosami i specyficznym typie bycia?
Błędne koło w tym ja. No i teraz Ty, ale nie widzisz tego i nie jestem w stanie Ci tego pokazać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz